Prosto z lotniska komunikacja miejską udaliśmy się na Central Bus Station w Tel Awiwie
Gdzie byliśmy może około godziny 21. Wyjazd autobusu Egged do Eilatu o północy. Bilety 78 szekli (nienajgorzej - 1 szekla ok 1 pln).
Szybkie zwiedzanie dworca, impreza promocyjna sklepu z torebkami - skorzystaliśmy z darmowego posiłku.
Do Eilatu dojeżdżamy około godziny 4.30 nad ranem. Jest zimno i ciemno. Tuż po wschodzie słońca wyruszamy na granicę
Spacerem. Po około godzinie docieramy do granicy. Opłaty niemałe - po 100 szekli od osoby.
Do obowiązkowych opłat dochodzi taksówka. Pomimo podjętej próby poruszania się po Jordanii pieszo zostaliśmy zatrzymani przez
takdówkarzy i żołnierzy. Do Akaby z granicy można dostać się wyłącznie taksówką. 11 jod - dużo jak za kilka kilometrów.
Mocno drażni nasze poczucie swobody zmuszanie nas do korzystania z konkretnego środka transportu.
Akaba robi dobre wrażenie, tyle że zimno. Jest bardzo wcześnie rano, na ulicach mało ludzi. Ci którzy są uśmiechają się, są mili i pomocni. Nocleg w hotelu Petra - 15 jod (1 jod = ok 1 euro).
Nad zatoką znajduje się najwyższy maszt flagowy na świecie. Widoczna z Egiptu, Arabii Saudyjskiej i Izraela flaga (30x60 m) powiewa na 132 metrowym maszcie. Olbrzym!