Na lotnisku wbrew wielu ostrzeżeniom odprawa odbywa się błyskawicznie, żadnych problemów i utrudnień. Najpierw rozmowa z oficerem emigracyjnym, później prześwietlenie bagażu, wszystko szybko i sprawnie. Nikt nawet nie chciał oglądać naszych brudnych rzeczy, obyło się bez otwierania plecaków.
Już w Krakowie, bezpieczni i cali.