Dzięki uprzejmości Qatar Airways pewnego pięknego poranka (dni temu kilka) zakupiliśmy bilety Warszawa - Rangun w cenie 2.150 zł/os.
Lot do odbywa się z jedną tylko przesiadką w Doha (1,5 h) tak więc deal jest całkiem niezły. Z powrotem już niestety gorzej bo czas oczekiwania w Doha to kilkanaście godzin ale być może uda się coś zwiedzić.
Termin wyjazdu: 27 marca 2014 - 05 kwietnia 2014 r.
Krótko niestety. Nie będzie objazdówki jak to miało miejsce podczas tripu do Birmy 2010/2011 kiedy to zwiedziliśmy poza Rangunem też Golden Rock, Mount Popa, Mandalay, Inle Lake, Bagan, plaże w Ngwesaung.....cóż niestety trzeba też odrobinę popracować.
Wyjazd ma na celu przede wszystkim wypełnić tęsknotę za rodziną, która w Birmie mieszka od ponad 3 lat. Siostra z mężem oraz ich dwie córy Gosia (niebawem lat 6) i Simone (tuż tuż lat 4) to skarby, które chociaż raz na dwa lata zobaczyć muszę. Ostatnio byli w Polsce z wizytą w 2012 r.
Tym razem poza mną i Kiną (co oczywiste) zabieramy ze sobą ojczulka - on też za wnuczkami wzdycha od dawna.
Na dniach rozpoczynamy zamotkę z wizami. Najbliższy kontakt dyplomatyczny z cywilizacją - Berlin.